Cykl wykładów i podcastów „Zainspiruj się… niemiecką filozofią”

Centrum Herdera UG zaprasza na drugą edycję cyklu cykl wykładów i podcastów „Zainspiruj się… niemiecką filozofią” od 26.09 do 28.11.2025 roku.

Wykłady będą się odbywać w Centrum Herdera UG na ul. Ogarnej 26 w Gdańsku, zawsze w piątki w godzinach 17.30‒19.30.

Udział w wykładach jest bezpłatny, ale obowiązują zapisy. Link do zapisów pojawi się na tej stronie na początku września.

Zapraszamy na następujące wykłady:

  • 26.09.25 prof. Krzysztof Lipka „Du holde Kunst…” kilka uwag o etycznym sensie muzyki.
  • 3.10.25 dr Jacek Kołtan Kapitalizm a solidarność. Marx i krytyczne spojrzenie na świat, w którym żyjemy.
  • 24.10.2025 prof. Ewa Majewska Dialektyka słabych. Hegel, służąca i kontrpubliczności.
  • 28.11.25 dr Tomasz Siwiec Melancholia rozumu. Przyczynek do fizjologii społecznej.

Podcasty dostępne będą na naszej stronie www na początku grudnia 2025, informacja o opublikowaniu podcastów pojawi się na naszym facebooku.

Projekt realizowany jest dzięki wsparciu Goethe-Institut w Warszawie, partnerem wydarzenia jest Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Josepha Conrada Korzeniowskiego w Gdańsku.

 

Szczegółowy opis wydarzeń:

26.09.25 prof. Krzysztof Lipka „Du holde Kunst…” kilka uwag o etycznym sensie muzyki.

Można uważać, że muzyka jest jednym z najmniej potrzebnych zjawisk w ludzkich społeczeństwach, „niematerialna”, ulotna, pojawia się i znika, funkcja jej jest pozbawiona wymiernej życiowej konieczności. To typowe lekceważenie muzyki spowodowane niezrozumieniem jej istoty, jej roli w życiu człowieka. Nie było przecież na naszym globie takiej kultury, nawet najbardziej pierwotnej, która by nie wytworzyła własnej muzyki, a to oznacza, że bez muzyki żyć nie można. Współczesna cywilizacja tę konieczność istnienia muzyki zatraca, lekceważy, sprowadza muzykę do roli ozdobnika, zabawy, wyżycia nadmiaru energii. Tymczasem przez dzieła muzyczne przemawiają najważniejsze wartości intelektualne i duchowe człowieka, choć większość ludzi zdaje się o tym nie wiedzieć. Jak do wartości głębszych muzyki warstw dotrzeć, jak je określić, zrozumieć, kultywować, rozwijać i przekazywać dalej?
Tym problemem zajmują się wybrani myśliciele od czasów starożytnych, ale dopiero w ostatnich stuleciach szereg twórców wypowiedział wiele kluczowych myśli i wysunął pewne sugestie co do kondycji muzyki w społeczeństwach ludzkich. Nie bez zasadniczych przyczyn poglądy te pojawiły się na Zachodzie i najdoskonalej zostały wyrażone przez myślicieli i twórców z kręgu niemieckojęzycznego. Filozofowie (Leibniz, Sulzer, Kant, Hegel, Schopenhauer, Spengler, Popper, Adorno, Hartmann, Bloch), pisarze (Mann, Hesse, Rilke), teoretycy (Hanslick) i sami muzycy (Beethoven) wypowiadali się na te tematy z pokolenia na pokolenie wyrażając coraz to bardziej zaskakujące poglądy. Kiedy zestawimy te myśli, pojawia się silne odczucie, że muzyka jest naznaczona zdecydowanym pierwiastkiem etycznym, choć trudno dotrzeć do źródła i mechanizmu takiego przeświadczenia. Mamy tylko wypowiedzi, przykłady i dzieła muzyczne, które – budząc w nas nieporównywalne z niczym wzruszenie – zmuszają do zastanowienia nad etyczną rolą muzyki w życiu człowieka.
Najważniejsze i najgłębsze wypowiedzi na ten temat pochodzą z kręgu kultury niemieckiej i te właśnie spostrzeżenia warto ze sobą zestawić, by ujrzeć, jak zrozumienie wielkiej roli muzyki w kulturze wciąż narasta. Bez względu na czas powstania są one oczywiście niezwykle idealistyczne, ale przecież idealizm leży u podstaw ducha niemieckiego.
Co to znaczy, że muzyka jest nieśmiertelna? Tajemniczo zamieszkał w niej duch twórcy, którego ciało było śmiertelne. Ten duch zawarty jest w niej w postaci brzmienia, ale to brzmienie zostało ustawione i zaprogramowane przez ducha i indywidualne zabarwienie poszczególnych dzieł jest właśnie wyrazem, kolorytem, duchem twórcy. Jeżeli nie jesteśmy w stanie odczytać i wyrazić słowami głębokiej treści dzieła, która nie przejawia się w postaci semantycznej i nie da wypowiedzieć językiem naturalnym, to jakim sposobem potrafimy odróżnić nieznane nam dzieła danego kompozytora od innego? Mówimy: odróżniamy po stylu.
Zgoda, lecz styl jest wspólny wszystkim twórcom danej epoki, a jeżeli mimo to się poszczególni kompozytorzy odróżniają od siebie wzajem stylem, to jest to tak zwany styl indywidualny. Czym on jest, skoro semantycznie się sam nie prezentuje? Powiemy: każdy kompozytor ma specyficznie własną aurę, klimat, szczególny nastrój – i właśnie to jest duch muzyki. Jeżeli słuchamy muzyki mistrzów przeciętnych, nie odnajdujemy rysów na tyle wyrazistych, by autorów między sobą rozróżnić, bo duch stylu danej epoki – renesansu, baroku czy klasycyzmu – jest wyrazistszy, silniejszy od osobistego wyrazu autora. Lecz kiedy słyszymy dzieła Frobergera, Bacha czy Beethovena, od razu wiemy, który mistrz to stworzył. Bo siła indywidualności tych geniuszy jest silniejsza od stylu epoki.
Co może być tą siłą, jeżeli nie duch? Wielu badaczy wyraża się o duchu sceptycznie, to pojęcie niemodne, zbyt idealistyczne, zbyt niejasne. Owszem w języku polskim – zbyt wieloznaczne. Jednak kultura niemiecka, która kładzie tak ogromny nacisk na stronę duchową życia, losu, świata i samej sztuki, nigdy nie zrezygnowała ze słowa Duch (Geist), bo inaczej rozumie to pojęcie, dogłębnie i zasadniczo. Mówiąc: styl Bacha czy styl Rilkego, ślizgamy się po powierzchownych symptomach dzieła, języka, konwencji epoki, co da się przełożyć na obrazy i objaśnić wieloma słowami, określeniami, przykładami. Ale kiedy powiemy: duch Bacha, duch Rilkego, od razu wiadomo, że sięgamy głębiej, najgłębiej, do tego jądra osobowości, które do dzisiaj jarzy się dla nas nieprzemijającym blaskiem, który bezbłędnie rozpoznajemy, choć nie ujmiemy go nigdy w pojęcia.

W ten sposób budzi się w nas miłość do geniusza o tym tak wyrazistym duchu – to właśnie się nazywa, że dzieło jest ponadczasowe: to nasza miłość, która w dziele rezonuje. Ona daje nam poczucie jedności z podmiotem, który wydał owo dzieło setki lat temu, ale także bratamy się ze wszystkimi innymi duchami anonimowymi, które z pokolenia na pokolenie to dzieło kochały, otoczyły czcią i doniosły je do naszych czasów. Dzięki miłości.

Krzysztof Lipka – dr hab. filozofii, prof. emerytowany UMFC; muzykolog, historyk sztuki, pisarz, poeta; w latach 1975 – 2001 redaktor w Polskim Radiu (liczne nagrody, m. in. Złoty Mikrofon 1992). Autor ponad trzydziestu książek, w tym wiersze (Usta i kamień 1992, Elegie moszczenickie 2000, Kasztanów Dwadzieścia 2003, Kartka moich słów. Ody z Gaucin 2024, Stereometria opon 2024), opowiadania (Wariacje z fletem 1989, Technika własna 2007), powieści (m. in. Pensjonat Barataria 1993, Statek szaleńców. Dziennik pokładowy 2020, Obce światła 2025, Okna na zachód 2025), eseje (m. in. Słyszalny krajobraz 2003, Miasta i klucze 2005, Performanse Nerona 2024, Długodystansowość samotnika 2025), baśnie dla dzieci (Laura na Zamku Godzin 2012, Niesłychana przemiana Marszałka Bimbusa 2018), książki naukowe (m. in. Abstrakcja i przestrzeń. Szkic o ekspansji myśli i sztuki 2017, Świętość i brzmienie. Muzyka w Biblii 2022, Anty-Ingarden 2025) oraz ponad trzystu artykułów z zakresu kultury, sztuki, estetyki. Zajmuje się estetyką filozoficzną, szczególnie ontologią dzieła muzycznego, korespondencją sztuk, abstrakcją w sztuce i związkami sztuki z etyką.

 

 

3.10.25 dr Jacek Kołtan Kapitalizm a solidarność. Marx i krytyczne spojrzenie na świat, w którym żyjemy.

Nie znosimy w Polsce Marxa i nie czytamy Marxa winiąc go za XX-wieczne totalitaryzmy i autorytaryzmy. To błąd. Uwolnijmy się (choć na chwilę) od resentymentów okresu komunizmu i spójrzmy na Marxa jako na jednego z kluczowych myślicieli nowoczesności. Trudno bowiem zrozumieć pułapki naszego świata, bez odniesienia do Karla Marxa. Był najwnikliwszym świadkiem rozwoju kapitalizmu, zwracającym uwagę na wszystkie okrutne konsekwencje tego ekonomicznego porządku.
Emancypacyjny potencjał jego refleksji odbił się nawet na wielkim strajku w Stoczni Gdańskiej. To tu robotnicy wywiesili na bramie zakładowej (w nieco zmodyfikowanej formie) słynne hasło Manifestu komunistycznego – „Robotnicy wszystkich zakładów łączcie się!”. Zadrwili z twórczości Marxa? Czy raczej podążali za uwalniającą mocą jego idei? Spotkanie służyć będzie zrozumieniu znaczenia idei solidarności w twórczości Marxa mierzącego się z rozwojem kapitalizmu w XIX wieku. Marx powiązał je z robotniczą mobilizacją społeczną i nadziejami na siłę sprawczą ruchów społecznych, ale obawiał się sentymentalizmu solidarności i często przed nim przestrzegał. W jego stosunku do solidarności skupiają się najważniejsze elementy krytyki nowoczesnego kapitalizmu, jak też wizje społecznej emancypacji.

Dr Jacek Kołtan – filozof i politolog, pełnomocnik Dyrektora ECS ds. naukowych, który w swoich badaniach zajmuje się teorią społeczną, nowymi ruchami społecznymi i kulturą polityczną nowoczesności.

 

 

24.10.2025 prof. Ewa Majewska Dialektyka słabych. Hegel, służąca i kontrpubliczności.

W moim wystąpieniu postaram się wykazać, jak i dlaczego Georg Hegel jest nie tylko inspirującym filozofem społecznym, ale też dlaczego zamiast triumfalnego marszu herosów przez dzieje pokazuje nam raczej miękkie podbrzusze procesu historycznego, z niewolnikami, służbą czy Antygoną pokazującymi drogi ku wolności. W heglowskiej dialektyce interesują mnie podmioty słabe, przyglądam się podmiotowościom komicznym, przeglądam inspirujące Hegla gazety i codzienne wydarzenia, które budowały jego wizję życia społecznego, w międzyczasie rekonstruuję też elementy słabości, oporu i porażki jako konieczne elementy drogi do wolności. Kontrpubliczności – czyli publiczne debaty i organizacje grup marginalizowanych i wykluczonych, są punktem dojścia tego wykładu. Gdańsk, miasto ze szczególnie żywą tradycją protestów robotniczych, to idealne miejsce do takiej rekonstrukcji dialektyki Hegla.

Prof. Ewa Majewska – feministyczna teoretyczka kultury, profesorka Uniwersytetu SWPS Warszawa, kierowniczka projektu „Publiczni wbrew woli. Wytwarzanie podmiotu w archiwach akcji „Hiacynt”” (NCN 2022-25). Wykładała w SWPS Warszawa, na UDK w Berlinie, UW i UJ, prowadziła projekty badawcze na: Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, IWM w Wiedniu, ICI Berlin oraz UW. Jest autorką siedmiu książek, w tym: Feminist Antifascism (Verso, 2021), Kontrpubliczności ludowe i feministyczne (2018), Tramwaj zwany uznaniem (2017), Sztuka jako pozór? (2013) oraz Feminizm jako filozofia społeczna (2009) i szeregu artykułów w czasopismach i tomach zbiorowych, w tym: e-flux, Signs, Third Text, Journal of Utopian Studies i in. Była współkuratorką wystawy prac Marioli Przyjemskiej w warszawskiej Zachęcie (2022-2023). W 2023 roku otrzymała Emma Goldman Award Fundacji Flex za badania zorientowane na równość. Zajmuje się kontrpublicznościami, słabym oporem i dialektyką wolności.

 

 

28.11.25 dr Tomasz Siwiec Melancholia rozumu. Przyczynek do fizjologii społecznej.

Człowiek współczesny wykazuje wręcz chorobliwe zainteresowanie stanem swojego zdrowia. Portale internetowe, prasa i telewizyjne reklamy podsycają tę społeczną neurozę, nieustannie informując o lawinowo wzrastających zachorowaniach na raka jelita grubego, kiłę i chorobę Parkinsona. Statystyki dowodzą corocznego wzrostu ilości spożytych leków; głównie przeciwbólowych i psychoaktywnych. Tej współczesnej fiksacji na punkcie chorób ciała odpowiada godny uwagi brak zainteresowania chorobami wyższego porządku, które zgodnie z tradycją określimy chorobami ducha. Literatura światowa dostarcza nam wspaniałych przykładów postaw, działań i charakterów, wymykających się próbom sprowadzenia ich do symptomów zaburzeń somatycznych lub psychicznych. Egzystencjalne rozdarcie Hamleta, abulia woli Obłomowa, nadwrażliwość Wertera, wanitatywność Koheleta; to tylko najbardziej emblematyczne przykłady chorób ducha, które stały się tematami światowej literatury.
Gdzież jednak poszukiwać ratunku, gdy jakaś choroba ducha dotyka już nie konkretną jednostkę, a całe społeczeństwo, a może nawet cywilizację? W trakcie słynnego wykładu wygłoszonego we Wiedniu Edmund Husserl ostrzegał, że „największym niebezpieczeństwem dla Europy jest zmęczenie”. Nieco ponad pół wieku wcześniej Friedrich Nietzsche głosił żarliwe diatryby przeciwko duchowi ociężałości. Współcześnie – odwołując się do Nietzschego – niemiecki filozof Byung-Chul Han tropi chorobowe symptomy społeczeństwa zmęczenia, odnawiając tym samym zapoczątkowaną przez Saint-Simona ideę fizjologii społecznej.
Biorąc sobie do serca ostrzeżenia Nietzschego i Husserla, uznając trafność diagnoz Byung-Chul Hana oraz wspierając się rozpoznaniami Romano Guardiniego, Georga Steinera oraz Wolfa Lepeniesa, chcę wspólnie z Państwem zastanowić się, czy współczesna Europa nie jest dotknięta zaawansowaną postacią melancholii rozumu, której liczne symptomy, takie jak negatywność, nostalgia, znużenie czy pragnienie utopii jednoznacznie wskazują na poważną chorobę ducha, coraz bardziej osłabiającą żywotność umęczonej Europy.

Dr Tomasz Siwiec, urodzony w 1985 roku w Toruniu. Absolwent Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu (2008) oraz Akademii „Artes Liberales” na Uniwersytecie Warszawskim (2011). Po ukończeniu studiów doktoranckich w zakresie filozofii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika (2014) podjął pracę w sektorze prywatnym, a na gruncie humanistyki pozostał freelancerem. W swojej pracy badawczej zajmuje się problematyką z zakresu filozofii i krytyki sztuki, estetyki filozoficznej oraz etyki normatywnej. Publikował między innymi w „Ruchu Filozoficznym”, „Studiach z Historii Filozofii”, „Kulturze i Wartościach”, „Obiegu”.

To top