„Czas wilka. Powojenne losy Niemców” Haralda Jähnera to niezwykła książka. Pierwsze skojarzenie wiąże się z sentencją – „człowiek człowiekowi wilkiem”, która dobrze ilustruje chaos w Niemczech w okresie pierwszych trzech lat po wojnie. Z drugiej strony wilk był znakiem firmowym Volkswagena, którego fabryka w Wolfsburgu jest symbolem powojennego rozwoju gospodarczego RFN. Jak ten naród potrafił przekuć klęskę w sukces? Tego nie da się zrozumieć bez uczciwego przedyskutowania kwestii rozliczenia się Niemców z nazizmem. I tak naprawdę o tym jest ta książka. Czy jednak jest nam potrzebna w Polsce tego typu relatywizacja? Uważam, że tak.
Opowieść zaczyna się zaraz po bezwarunkowej kapitulacji Trzeciej Rzeszy w maju 1945 r. Naród był w szoku. Wielkie miasta były zniszczone. Gospodarka leżała w ruinie. Zaczęła się okupacja. Stara władza uciekła. Nowej jeszcze nie było. Alianci podzielili Niemcy na cztery strefy. W kraju brak było żywności, opału i mieszkań. Zaczęło się szabrowanie, kradzieże i rozboje. Inflacja galopowała. Rozwinął się czarny rynek. Żadne reguły etyczne i moralne nie obowiązywały. Prawo nie funkcjonowało. Siedem milionów młodych mężczyzn było jeszcze w niewoli. W kraju zostały kobiety, dzieci i staruszkowie. Trzeba było zwolnić robotników przymusowych i jeńców – łącznie 10 milionów ludzi. Gdy chciano im wynagrodzić ich cierpienia i odesłać do krajów pochodzenia, zaczęły się kłopoty. Repatriacja szła powoli. Z drugiej strony Rosjanie uzgodnili w Teheranie, że przejmą Prusy Wschodnie a Polska otrzyma tereny na wschód o Odry i Nysy Łużyckiej. Czesi wyrzucili Niemców z Sudetów. Konsekwencją było wysiedlenie 14 milionów ludzi. Trzeba było ich przyjąć. Wielu przesiedleńców zamknięto nawet czasowo w dawnych obozach koncentracyjnych. Pierwsze dwie głodne zimy były katastrofalne. Zaczęły się też powroty jeńców niemieckich, często rannych, chorych i wycieńczonych. Już w czasie wojny znacznie wzrosła rola kobiet. Teraz powodowało to kłopoty w rodzinach w postaci wielu rozwodów. Wysiedleńców kierowano głównie na wieś, która nie była zniszczona. Właściciele ziemscy musieli oddać połowę swojej ziemi przybyszom jako zadośćuczynienie ich stratom na Wschodzie W 1948 r. Amerykanie zdecydowali się wprowadzić nową walutę, która miała zastąpić dawną Reichsmarkę a następnie udzielić pomocy finansowej w postaci planu Marshalla. Parę dni po wprowadzeniu reformy Rosjanie zablokowali Berlin Zachodni. Zapadła żelazna granica. Alianci zdecydowali się dostarczać żywność samolotami. To ostatecznie przekonało Niemców o dobrych intencjach aliantów zachodnich i w konsekwencji pomogło reformie. Gospodarka niemiecka ruszyła, co wkrótce nazwano cudem gospodarczym. W 1949 r. proklamowano Niemiecką Republikę Federalną.
Jak w tej tragicznej sytuacji zachowywali się Niemcy? Nie buntowali się. Okupanci byli zdziwieni ich uległością. Kłóciło się to z wcześniejszym zachowaniem się „rasy panów”. Amerykanie starali się początkowo nie fraternizować z Niemcami oraz odsuwać byłych członków SS i NSDAP od pracy w urzędach. Rosjanie byli bardziej pragmatyczni w zatrudnianiu byłych nazistów. Zwykli ludzie żyli z dnia na dzień. Wyraźnie było widać konformizm, ale i odradzającą się niezwykłą witalność narodu. Jednocześnie społeczeństwo stopniowo wypierało się udziału w systemie nazistowskim. Zaczęło uważać się za ofiary wojny. Wystarczyło, że skazano w Norymberdze niewielką grupę zbrodniarzy. Pozostali mogli odtąd powoływać się na to, że byli tylko zmuszani do wykonywania rozkazów. Poszkodowany przez władze hitlerowskie Konrad Adenauer doszedł do wniosku, że Reichstag powinien wycofać wcześniejsze ustawy ograniczające prawa nazistów, doprowadzić do amnestii dla 6 milionów członków NSDAP. Kanclerz uważał, że jeśli Niemcy chcą być krajem demokratycznym, to muszą wszystko zacząć od nowa, bez oglądania się wstecz. Czy było to etyczne? Autor uważa, że nie, ale rozumie, że chodziło o praktyczne rozwiązanie bardzo trudnego politycznego problemu. Dzisiaj ta generacja Niemców, która została zauroczona nazizmem, już nie żyje. Ich potomkowie nie są formalnie odpowiedzialne za czyny swoich przodków. Obecnie mało kto w RFN kwestionuje już winy narodu za rozpętanie wojny i popełnienie strasznych zbrodni, w tym Holocaustu. Niemcy stali się pełnoprawną częścią społeczności międzynarodowej. Czy ta cała historia ma dla nas jakieś znaczenie? Z pewnością tak.
„Wolfzeit. Ein Jahrzehnt in Bildern 1945-1955“ von Harald Jähner ist ein außergewöhnliches Buch. Die erste Assoziation ist mit dem Satz „Mensch ist Wolf für Mensch“ verbunden. Es illustriert das Chaos in Deutschland in den ersten drei Jahren nach dem Krieg. Die zweite war das Markenzeichen von Volkswagen, dessen Werk in Wolfsburg ein Symbol für die wirtschaftliche Entwicklung Deutschlands nach dem Krieg ist. Wie hat diese Nation geschafft, ein Misserfolg ins Erfolg umzuwandeln? Dies kann nicht verstanden werden ohne dass die Rechenschaftspflicht der Deutschen gegenüber dem Nationalsozialismus diskutiert wird. Und genau darum geht es in diesem Buch. Aber brauchen wir diese Art der Relativierung in Polen? Ich glaube schon.
Alles begann direkt nach der bedingungslosen Kapitulation des Dritten Reiches im Mai 1945. Die Nation war schockiert. Die großen Städte wurden zerstört. Die Wirtschaft lag in Trümmern. Die Besetzung hat begonnen. Die alte Macht war geflohen. Es gab noch keine neue. Die Alliierten teilten Deutschland in vier Zonen auf. Es mangelte an Nahrung, Treibstoff und Wohnraum im Land. Plünderungen, Diebstahl und Raub begannen. Die Inflation galoppierte. Es entwickelte sich ein Schwarzmarkt. Es gab keine ethischen oder moralischen Regeln. Das Gesetz funktionierte nicht. Sieben Millionen junge Männer befanden sich noch immer in der Gefangenschaft. Frauen, Kinder und alte Leute blieben im Land. Zwangsarbeiter und Kriegsgefangene – insgesamt 10 Millionen Menschen – mussten entlassen werden. Als die Alliierten diese Leute für ihr Leid entschädigen und in ihre Herkunftsländer zurückschicken wollten, begann der Ärger. Die Rückführung verlief langsam. Nach dem Abkommen in Teheran sollte Sowjetunion Ostpreußen übernehmen. Polen sollte die Gebiete östlich der Oder und Lausitzer Neiße bekommen. Die Tschechen vertrieben die Deutschen aus dem Sudetenland. Die Folge war die Vertreibung von vierzehn Millionen Menschen. Sie mussten akzeptiert werden. Viele Leute wurden vorübergehend sogar in ehemalige Konzentrationslager untergebracht. Die ersten beiden hungrigen Winter waren katastrophal. Auch die Rückkehr deutscher Kriegsgefangener, oft verwundet, krank und erschöpft, begann.
Bereits während des Krieges nahm die Rolle der Frau deutlich zu. Nun sorgte dies in Familien für Ärger und trug zu vielen Scheidungen bei. Viele Vertriebene wurden hauptsächlich auf das Land geleitet, das nicht zerstört wurde. Grundbesitzer mussten den Neuankömmlingen die Hälfte ihres Landes als Ausgleich für ihre Verluste im Osten geben. Im Jahr 1948 beschlossen die Amerikaner eine neue Währung als Ersatz für die alte Reichsmark einzuführen und dann mit dem Marshall-Plan dem Land finanziell zu helfen. Wenige Tage nach Einführung der Reform blockierten die Russen West-Berlin. Die eiserne Grenze entstand. Die Alliierten beschlossen Lebensmittel mit Flugzeugen zu liefern. Dies überzeugte schließlich die Deutschen, dass die Westalliierten gute Absichten hatten und trug damit zu Reformen bei. Die deutsche Wirtschaft blühte auf, was bald als Wirtschaftswunder bezeichnet wurde. Im Jahre 1949 wurde die Bundesrepublik Deutschland ausgerufen.
Wie haben sich die Deutschen in dieser Situation verhalten? Sie rebellierten nicht. Die Besatzer waren von ihrer Unterwerfung überrascht. Dies widersprach dem früheren Verhalten der „Herrenrasse”. Erst versuchten die Amerikaner sich nicht mit den Deutschen zu verbrüdern und wollten ehemalige Angehörige von SS und NSDAP aus den Ämtern entfernen. Die Russen gingen pragmatischer vor, wenn es darum ging, ehemalige Nazis einzustellen. Gewöhnliche Menschen lebten von Tag zu Tag. Der Konformismus war deutlich sichtbar, aber auch die wiederbelebte außergewöhnliche Vitalität der Nation. Gleichzeitig lehnte die Gesellschaft die Teilnahme am NS-System nach und nach ab. Die Leute begannen, sich als Opfer des Krieges zu betrachten. Es genügte, dass in Nürnberg eine kleine Gruppe von Verbrechern verurteilt wurde. Die anderen konnten nun behaupten, sie seien nur gezwungen gewesen, Befehlen Folge zu leisten. Konrad Adenauer, der während des Krieges von den NS-Behörden verletzt wurde, kam zu dem Schluss, dass der Reichstag die bisherigen Gesetze zur Einschränkung der Rechte der Nazis zurücknehmen und zu einer Amnestie für 6 Millionen NSDAP-Mitglieder führen sollte. Der Kanzler glaubte, wenn Deutschland ein demokratisches Land sein wolle, müsse es von vorne anfangen, ohne zurückzublicken. War es ethisch? Der Autor glaubt nicht, versteht aber, dass es um eine praktische Lösung für ein sehr schwieriges politisches Problem ging. Heute ist die dem Nationalsozialismus verfallene Generation von Deutschen tot. Ihre Nachkommen sind formell nicht für die Handlungen ihrer Vorfahren verantwortlich. Derzeit stellt kaum jemand in Deutschland die Schuld der Nation in Frage, weil sie den Krieg begonnen und schreckliche Verbrechen begangen haben, einschließlich des Holocaust. Deutschland wurde ein rechtmäßiger Teil der internationalen Gemeinschaft. Bedeutet uns diese ganze Geschichte etwas? Sicherlich ja.