Harald Jähner ciekawie o Republice Weimarskiej
Jakiś czas temu niemal pochłonąłem książkę Haralda Jähnera – „Czas wilka. Powojenne losy Niemców”. Kolejna pozycja tego dziennikarza, pisarza oraz profesora dziennikarstwa – „Rausz. Historia Niemiec między wojnami” – jest jeszcze lepsza, bardziej oryginalna i napisana w sposób prawdziwie brawurowy. Czytając książkę zdałem sobie sprawę z tego, jak mało wiemy o Republice Weimarskiej. Jak cały czas jesteśmy pod wpływem różnych prymitywnych klisz, przekazanych jeszcze w szkole i nadal wciskanych nam przez polityków. Dla nas niemal cały okres międzywojenny sprowadza się przecież prawie wyłącznie do nazizmu. Tymczasem to było wszystko znacznie bardziej skomplikowane. Jak zawsze były tendencje z dzisiejszego punktu widzenia pozytywne, jak i negatywne. Brakowało jednak perspektywy. Dlatego uważam, że Wydawnictwo Poznańskie wprowadza czytelnika w błąd. Niemiecki podtytuł – „Krótkie życie między wojnami” – jest z pewnością trafniejszy, bowiem podkreśla szalone tempo zmian oraz, jeśli pominąć parę zdań we wstępie oraz krótkie postscriptum, kończy się w momencie dojścia Hitlera do władzy. Czyżby wydawnictwo bało się wydźwięku książki? A może ktoś uważał, że czytelnicy nie tego oczekują? Za to autor pokazuje jak można pisać o historii narodu koncentrując się na kulturze ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji kobiet.
Zdarzenia polityczne są tu jedynie lekko zaznaczone. Książka zaczyna się w minorowym nastroju kapitulacji, rewolucji, rozruchów i mordów politycznych. Autor tłumaczy, dlaczego tak wielu ludzi wierzyło, że armia pruska została w ostatniej chwili zdradzona. Potem pokazuje, że można pasjonująco pisać o szalonych latach 20-tych i takich prozaicznych sprawach jak: brak mężczyzn, emancypacja kobiet, wpływ inflacji na życie codzienne, praca biurowa, sprawy damsko męskie, moda, szalone berlińskie potańcówki, literatura, film, mieszkalnictwo i dyskusje na temat stylów w architekturze, rola samochodów i telefonów, a w końcu o pewnych tendencjach, takich jak polaryzacja prasy, które stopniowo prowadziły do katastrofy. A przecież wcale to nie musiało się tak źle skończyć. Jednocześnie widać jak to wszystko, co działo się w Niemczech w latach 1918-1933 r., niepokojąco przypomina najnowsze tendencje w historii Polski, Europy a może i świata. Niektóre cytaty lub krótkie historyjki, przytoczone jakby pozornie mimo woli i bez związku z naszym krajem, mogą posłużyć nam wszystkim jako memento. Bardzo żałuję, że nie przeczytałem tej książki przed moją ostatnią podróżą do Berlina. Dodałoby to tej eskapadzie posmaku czegoś bliższego współczesności.
Witold Żylicz
Harald Jähner Buch über die Weimarer Republik
Vor einiger Zeit verschlang ich fast das Buch von Harald Jähner – „Zeit des Wolfes. Das Nachkriegsschicksal der Deutschen”. Ein weiteres Buch dieses Journalisten, Schriftstellers und Publizistikprofessors – „Rausz. Eine Geschichte Deutschlands zwischen den Kriegen” – ist noch besser, noch origineller und wirklich bravourös geschrieben. Bei der Lektüre des Buches wurde mir bewusst, wie wenig wir über die Weimarer Republik wissen. Wie sehr wir ständig von diversen primitiven Klischees beeinflusst werden, die uns noch immer in der Schule vermittelt und von Politikern aufgedrängt werden. Für uns läuft ja die gesamte Zwischenkriegszeit fast ausschließlich auf den Nationalsozialismus hinaus. Inzwischen war das alles viel komplizierter. Wie immer gab es aus heutiger Sicht Tendenzen, positive wie negative. Aber es fehlte die Perspektive. Deshalb bin ich der Meinung, dass der Verlag in Poznan den Leser in die Irre führt. Der deutsche Untertitel – „Ein kurzes Leben zwischen den Kriegen” – ist sicherlich treffender, da er das rasante Tempo der Veränderungen hervorhebt und, wenn man einige Sätze in der Einleitung und ein kurzes Postskriptum weglässt, mit der Machtergreifung Hitlers endet. Könnte es sein, dass der Verleger Angst vor den Obertönen des Buches hatte? Oder hatte man das Gefühl, dass dies nicht den Erwartungen der Leser entspricht? Auf jeden Fall zeigt die Autorin, wie man über die Geschichte eines Landes schreiben kann, indem man sich auf die Kultur konzentriert und dabei die Situation der Frauen besonders berücksichtigt.
Die politischen Ereignisse werden hier nur leicht angedeutet. Das Buch beginnt mit einer kleinen Stimmung von Kapitulation, Revolution, Aufruhr und politischem Mord. Der Autor erklärt, warum so viele Menschen glaubten, die preußische Armee sei im letzten Moment verraten worden. Dann zeigt er, dass man leidenschaftlich über die wilden 1920er Jahre und so banale Dinge wie den Männermangel, die Emanzipation der Frau, die Auswirkungen der Inflation auf den Alltag, die Büroarbeit, das Verhältnis zwischen Mann und Frau, die Mode, die verrückten Berliner Tänze, die Literatur, den Film, den Wohnungsbau und die Diskussionen über Baustile, die Rolle des Autos und des Telefons und schließlich bestimmte Trends wie die Polarisierung der Presse, die allmählich in die Katastrophe führten, schreiben kann. Und doch hätte es gar nicht so schlimm enden müssen. Gleichzeitig kann man feststellen, dass alles, was zwischen 1918 und 1933 in Deutschland geschah, in beunruhigender Weise an die jüngsten Entwicklungen in der polnischen, europäischen und vielleicht sogar weltweiten Geschichte erinnert. Einige Zitate oder Kurzgeschichten, die wie selbstverständlich und ohne jeglichen Bezug zu unserem Land zitiert werden, können uns allen als Erinnerung dienen. Ich bedauere sehr, dass ich dieses Buch nicht vor meiner jüngsten Reise nach Berlin gelesen habe. Es hätte dieser Eskapade einen Hauch von mehr Realität verliehen.
Witold Żylicz