Hans Olsson „Rollenspiele”. Poleca Aleksandra Mikulska

Po raz pierwszy natknęłam się na „Rollenspiele” przez przypadek prawie 2 lata temu. Patrzyłam na półkę z książkami dla dzieci i młodzieży i była tam gruba, pomarańczowa książka, która od razu przyciągnęła mój wzrok. Przeczytałam opis z tyłu i chciałam przeczytać całość. W tamtym czasie język niemiecki był jeszcze dla mnie zbyt skomplikowany, więc zrobiłam tylko zdjęcie i nie wróciłam do książki przez rok.
Głównym bohaterem książki jest Johan Alexander Lindström, który wydaje się być typowym, a nawet naprawdę szczęśliwym nastolatkiem – ma swoje grono przyjaciół, dobrze gra w koszykówkę i nie ma problemów w szkole. Co więcej koledzy z klasy go uwielbiają. I choć jest to marzenie wielu chłopców dla Johana jest to jedynie utrapienie. Powodem tego jest jego wielki sekret – jest gejem. Ale nie może nikomu o tym powiedzieć, bo nie ma odwagi. Boi się reakcji innych ludzi, tego co o nim pomyślą. Czy zaakceptują go i będą traktować jak dawniej? A może źle go zrozumieją i odrzucą? Najmniejsza możliwość tego drugiego przeraża chłopca. Tytuł oznacza, że zawsze musi odgrywać kilka ról, aby się dopasować.
Książka opowiada o dojrzewaniu, samoakceptacji i pierwszych miłościach. Johan jest jak każdy nastolatek – czuje się niezrozumiany, mówi i robi to, co czuje, często bez zastanowienia, a potem tego wszystkiego żałuje. I jeszcze jedna rzecz związana z okresem dojrzewania – zakochuje się. W okresie dojrzewania wszystko wydaje się nowe i krępujące. I tak wiele dzieje się w tym samym czasie. Każdy tego doświadcza, ale homoseksualistom często jest trudniej. Książka została opublikowana w 1996 roku. Celem autora było stworzenie postaci, z którą homoseksualni nastolatkowie mogliby się identyfikować. Chcieliby przekonać się, że nie są ani samotni, ani tym bardziej dziwni. Wielu homoseksualistów boi się, że zostaną osądzeni. A powód? Nie są tacy jak większość. Ale nie wszyscy powinniśmy być tacy sami. Różnorodność jest konieczna i nikt nie powinien być źle traktowany lub segregowany ze względu na swoją seksualność.
Naprawdę podobała mi się ta książka. Kilka razy się zaśmiałam, a na końcu nawet trochę popłakałam. Miło było zobaczyć, jak Johann stopniowo akceptuje siebie, staje się odważniejszy i szczęśliwszy oraz pokonuje strach przed oceną. To ekscytująca książka. Czytanie jej to świetny sposób na przypomnienie sobie naszych dojrzewających lat, ale także na zastanowienie się, w jaki sposób możemy wspierać innych wokół nas, aby nikt nie czuł się wyobcowany.
Aleksandra Mikulska – studentka lingwistyki stosowanej w Gdańsku.
Hans Olsson „Rollenspiele”
„Dann haben wir da noch verschiedene Arten von Sexualität, zum Beispiel Homosexualität. […] Aber im Hinblick auf alles andere schaffen wir das wohl nicht mehr, und so wichtig ist das Thema ja auch nicht.“
Hans Olsson „Rollenspiele”
Ich bin „Rollenspiele” zuerst vor fast 2 Jahren zufällig begegnet. Ich sah das Buchregal mit Kinder- und Jugendbüchern an und da gab es – ein dickeres orangenfarbenes Buch, das mir sofort aufgefallen war. Ich las die Beschreibung auf der Rückseite und wollte das ganze Werk gerade lesen. Damals war die deutsche Sprache noch zu kompliziert für mich und daher machte ich nur ein Foto davon und bin zum Buch erst nach einem Jahr zurückgekommen.
Die Hauptfigur des Buches ist Johan Alexander Lindström, der wie ein typischer oder eigentlich sogar wie ein echt glücklicher Teenager wirkt – er hat sein eigenes Freundeskreis, spielt gut Basketball und hat keine Probleme in der Schule. Und dazu sind seine Mitschülerinnen von ihm begeistert. Und obwohl das vielleicht ein Traum vieler Jungen wäre, ist das für Johan nichts mehr als ein Ärgernis. Der Grund davon ist sein großes Geheimnis – er ist schwul. Er kann aber niemandem davon erzählen, weil er sich nicht traut. Er hat Angst davor, wie die andere Personen reagieren würden, was sie von ihm denken würden. Würden sie ihn akzeptieren und ihn wie früher behandeln? Oder würden sie ihn missverstehen und ablehnen? Die kleinste Möglichkeit, dass sich die letztgenannte ereignen könnte, entsetzt den Jungen. Der Titel bedeutet, dass er immer mehrere Rollen spielen muss, um sich anzupassen.
In diesem Buch geht es um Pubertät, Selbstakzeptanz und erste Lieben. Johan ist wie jeder Jugendliche – er fühlt sich missverstanden, sagt und tut, was er spürt, oft ohne nachzudenken und dann bedauert es alles. Und noch etwas, was die Reifezeit angeht – er verliebt sich. Bei Pubertät scheint alles neu und peinlich. Und so viel ist gleichzeitig los. Das erfahren alle, doch den Homosexuellen fällt es oft schwieriger. Das Buch wurde im Jahre 1996 veröffentlicht. Das Ziel des Autors war es, eine Figur zu bilden, mit der homosexuelle Jugendlichen sich identifizieren könnten. Sie wollen sehen, dass sie nicht allein oder seltsam sind. Viele Homosexuelle haben solche Angst, dass sie verurteilt werden. Und der Grund? Sie sind nicht wie die Mehrheit. Doch wir sollen nicht alle gleich sein. Vielfalt ist nötig und niemand soll wegen seiner Sexualität schlecht behandelt werden oder ausgesondert sein.
Das Buch hat mir gut gefallen. Ich habe mehrmals gelacht und am Ende sogar ein bisschen geweint. Es war schön zu sehen, wie Johann sich selbst allmählich akzeptierte, mutiger und glücklicher wurde und diese Furcht vor Beurteilung überwand. Es ist ein spannendes Buch. Beim Lesen kann man sich an unsere Reifezeit erinnern, aber auch überlegen, wie wir andere Personen in unserer Umgebung unterstützen können, damit sich niemand entfremdet fühlt.
Aleksandra Mikulska
To top