Erich Maria Remarque „Noc w Lizbonie”
W wywiadzie, który Friedrich Luft przeprowadził z Erichem Marią Remarque’em w 1962 roku, notabene paląc przez cały czas papierosa (!), pisarz powiedział o swojej udanej książce: „… Oczywiście od początku wiedziałem, że odtąd będę żył w cieniu „In Westen nichts Neues”.
Czytałam „Na Zachodzie bez zmian” jako nastolatka i kiedy otworzyłam przedostatnią powieść Remarque’a „Noc w Lizbonie”, miałam nadzieję, że ona również mnie zainspiruje.
Opowiadanie po raz pierwszy ukazało się w 1961 r. w pierwszej po II wojnie światowej niedzielnej gazecie „Welt am Sonntag”, a rok później w formie książkowej.
„Noc w Lizbonie” opowiada historię dwóch uciekinierów przed nazistowskim reżimem, którzy spotykają się w różnych barach w Lizbonie w drodze do Ameryki. To także genialna historia wielkiej miłości, która kończy się tragicznie.
Sytuacja uchodźców w Europie na krótko przed wojną i w jej trakcie jest beznadziejna i odczłowiecza ich jako istoty ludzkie. Ich osobowości są niszczone, rozwijają nieufność i ostrożność, aby przetrwać. Są jak „mrówka pod butem”. Tym, co utrzymuje przy życiu dwóch mężczyzn, którzy spotykają się w Lizbonie, jest miłość. Helen, która została wywieziona z Niemiec przez swojego męża, znajduje różne strategie, aby przetrwać dni i noce w ucieczce, a po aresztowaniu w obozach. Dla niej ważne jest tu i teraz, nawet jeśli skraca to jej życie. Jej mąż, który posiada paszport należący do zmarłego Niemca Schwarza, podziela jej zdanie.
Kiedy był jeszcze sam w ucieczce, znalazł wytłumaczenie dla swojego wygnania, które pomogło mu poradzić sobie z samotnością i wątpliwościami. Przyzwyczaił się do ciągłych zmian miejsca pobytu i nauczył się, że nieostrożność oznacza aresztowanie i śmierć.
Książka przedstawia Niemcy w latach 1939-1942, kiedy bezimienny narrator pierwszoosobowy i jego towarzysz widzą swój kraj bez przyszłości. Kraj, w którym ludzie przymykają oczy na nadużycia i przemoc i wierzą w potęgę Niemiec w Europie. Dla autora, który urodził się w Osnabrück, ważne jest, aby ludzie nie zapomnieli o tym, co się stało i aby Niemcy zdali sobie sprawę z tego, co zrobili.
Helena Rurys. Urodziłam się w Morągu i ukończyłam technikum budowlane w Olsztynie. Następnie pracowałam jako kreślarka. W latach 2001-2004 byłam niezależną dziennikarką i fotografką w regionalnej redakcji „Gazety Olsztyńskiej”. Pod koniec 2004 roku wyemigrowałam do Niemiec, aby nauczyć się języka i podjąć pracę. Założyłam rodzinę w Hamburgu i zdobyłam nowy zawód „Referent ds. komunikacji biurowej”. Pracowałam w różnych biurach i kancelariach prawnych, a obecnie jestem zatrudniona w Kuratorium Oświaty w Hamburgu.
Lubię czytać i pisać, przebywać na łonie natury i spotykać się z przyjaciółmi. Mam dwójkę dzieci i rodzinę w Morągu, Gdańsku i na Mazurach.
Erich Maria Remarque „Die Nacht von Lissabon“
In einem Interview, das Friedrich Luft mit Erich Maria Remarque 1962 führte, übrigens die ganze Zeit eine Zigarette rauchend (!), sagte der Schriftsteller über sein Erfolgsbuch: „… Ich wusste natürlich von Anfang an, dass ich von nun an im Schatten von „Im Westen nichts Neues“ leben werde“.
„Im Westen nichts Neues“ habe ich als Jugendlicher gelesen, und als ich jetzt Remarques vorletzten Roman „Die Nacht in Lissabon“ aufschlug, hoffte ich, dass er mich auch begeistern würde.
Die Erzählung erschien erstmals 1961 in der ersten Sonntagszeitung nach dem Zweiten Weltkrieg, der „Welt am Sonntag“, und ein Jahr später in Buchform.
„Die Nacht von Lissabon“ erzählt die Geschichte zweier Flüchtlinge vor dem Naziregime, die sich auf dem Weg nach Amerika in verschiedenen Bars in Lissabon treffen. Es ist auch eine brillante Geschichte einer großen Liebe, die tragisch endet.
Die Situation der Flüchtlinge in Europa kurz vor und während des Krieges ist hoffnungslos und entmenschlicht sie als Menschen. Ihre Persönlichkeit wird zerstört, sie entwickeln Misstrauen und Vorsicht, um zu überleben. Sie sind wie „eine Ameise unter einem Stiefel“. Was die beiden Männer, die sich in Lissabon begegnen, am Leben hält, ist die Liebe. Helen, die von ihrem Mann aus Deutschland mitgenommen wurde, findet verschiedene Strategien, um die Tage und Nächte auf der Flucht und nach der Verhaftung auch in den Lagern gut zu überstehen. Für sie ist das Hier und Jetzt wichtig, auch wenn es ihr Leben verkürzt. Ihr Mann, der einen Pass des verstorbenen Deutschen Schwarz besitzt, teilt ihre Ansicht.
Als er noch allein auf der Flucht war, fand er eine Erklärung für sein Exil, um die Einsamkeit und die Zweifel besser ertragen zu können. Er gewöhnte sich an den ständigen Ortswechsel und lernte, dass Unachtsamkeit Verhaftung und Tod bedeutete.
Das Buch zeigt Deutschland in den Jahren 1939 bis 1942. Der namenlose Ich-Erzähler und sein Begleiter sehen ihr Land ohne Zukunft. Ein Land, in dem man die Augen vor den Missständen und Gewalt verschließt und an die Macht Deutschlands in Europa glaubt. Dem in Osnabrück geborenen Autor ist es wichtig, dass die Menschen nicht vergessen, was geschehen ist, und dass die Deutschen begreifen, was sie getan haben.
Helena Rurys